Zaklejony sygnalizator na rondzie Solidarności w Nowym Sączu: odpowiedź na falę mandatów

W mieście Nowy Sącz doszło do zasłonięcia strzałki drogowej na rondzie Solidarności. Zdarzenie to jest bezpośrednią konsekwencją dużej ilości grzywien, które były w tym miejscu nakładane. Czy uważacie, że to słuszne działanie? Proszę o wyrażenie swojej opinii w naszym plebiscycie.

Właśnie montaż systemu Red Light na wspomnianym rondzie przez Inspekcję Transportu Drogowego (ITD) jest gorącym tematem dla całego regionu. Liczba wystawianych tu mandatów sięga tysięcy, co wywołało liczne komentarze o tym, iż jest to zwyczajna machina do generowania dochodów.

Zgłosiło się do nas wielu kierowców w ostatnim czasie, aby podzielić się swoimi obawami i doświadczeniami. Obok oczywistych przewinień (przejazd na czerwonym świetle, niezatrzymanie się przed zieloną strzałką), najwięcej kontrowersji budziła pewna specyficzna sytuacja.

Mianowicie, dotyczy ona momentu, gdy kierujący docierają do sygnalizacji świetlnej, znajdując się na pasie do skrętu w prawo. W tym momencie, gdy zaczyna świecić zielona strzałka umożliwiająca wykonywanie warunkowego skrętu, kierowcy zatrzymują pojazd. Następnie ruszają, lecz niemalże jednocześnie ze startem, strzałka przestaje być aktywna. W konsekwencji, przechodzą przez sygnalizator już przy czerwonym świetle, choć czas jego świecenia wynosi jedynie milisekundy. Brak czasu na odpowiedź na to, co dzieje się w przeciągu 0,5 czy 0,8 sekundy, prowadził do otrzymywania mandatu w wysokości 500 zł i naliczania 15 punktów karnych za takie wykroczenie.